Jieun to ostatni z króliczych bohaterów, najmłodszy i najmniejszy, który dostarczył mi przy tym największych problemów. Jego historia wydaje się bowiem być rozszerzonym wątkiem tego, co zobaczyliśmy w rozdziale Jihae. Zupełnie jakby srebrny królik posłużył za trailer do właściwej opowieści. Nie sposób więc ich rozdziałów oceniać samodzielnie. Szkoda tylko, że sam Jihae na tym ucierpiał,…