Po przeskoczeniu wątku doktora Frankensteina na rzecz hrabiego, miałam obawy czy nie zepsuje mi to przyjemności z przechodzenia innych rozdziałów. Teraz jednak podejrzewam, że gdybym tego nie zrobiła mogłabym zniechęcić się do gry, bo ścieżka Victora była niestety mało przyjemna. A wszystko za sprawą wielu dziur logicznych i bardzo słabego antagonisty. Ale, ale! Nie uprzedzajmy…