Ah, Scarlet! O ile bohaterowie w stylu shota, to nie moja para kaloszy, to przyznaję bez jakichkolwiek oporów, że byłeś znacznie normalniejszy od całej wcześniejszej bandy. Ba! Skrywający się za czerwonym płaszczykiem chibi snajper stanowił chyba najlepszy materiał na partnera dla naiwnej Fuki (domyślne imię głównej bohaterki), bo tak jak ona miał ciepłe serduszko, pacyficzne…