Uwaga 1#: Ze względu na to, że gra w bardzo suchy sposób podaje przez większość czasu istotne fakty historyczne, nie polecam „Bakumatsu Renka Shinsengumi” nikomu w formie pierwszej gry o samurajach w błękitnych haori. Sięgnijcie po nią, gdy już jesteście na etapie poszerzania wiedzy i poznaliście innej tytuły z tej tematyki. (Zwłaszcza Hakuoki czy mniej…
Autor: Hina
Kazama Chikage (Hakuōki Shinkai: Tsukikage no Shō)
Kazama zawsze był jedną z moich ulubionych postaci w „Hakuoki” i jednym z pierwszych antagonistów w grach otome, jakich w ogóle poznałam. Uwielbiałam jego głos, jego design, jego rywalizacje z Hijikatą i to, jakie przerażenie wywoływał, gdy tylko pojawiał się na scenie. Niestety, nasz przystojny oni w wersji podstawowej gry dostał tylko coś w rodzaju…
Choshu Expedition (Hakuōki Shinkai: Tsukikage no Shō)
Pierwszy, wspólny scenariusz w dodatku koncentruje się na bardzo interesującym wydarzeniu, o którym w grze głównej było zaledwie wspomniane, a dokładniej to na wyjeździe Kondou na ekspedycję przeciwko Choshu. Historia zaczyna się więc od spotkania z kapitanami, w którego trakcie dowódca oznajmia pozostałym swoją decyzję. Hijikata jest niezadowolony, bo potencjalna śmierć Kondou oznacza koniec Shinsengumi,…
Recenzja gry: The Amazing Shinsengumi: Heroes in Love
The Shinsengumi: defenders of the capital. In this game, you can fall in love with a rugged, passionate Shinsengumi captain. (źródło: Steam) Bohaterowie Główna postać: Imię: do wyboruMieszkanka Kioto, która traci dom w wyniku pożaru. Zamieszkuje u Shinsengumi, bo nie ma gdzie się podziać. Kompletnie pozbawiona osobowiści córka strażaka. Ścieżki / dostępni love interest: Okita…
Okita Sōji (The Amazing Shinsengumi: Heroes in Love)
Różnych „Okitów” już na przestrzeni lat widziałam. Czasami okrutnych, czasami niedojrzałych, czasami niebywale lojalnych i obdarzonych poczuciem humoru… Po raz pierwszy trafił mi się Okita, którego najlepiej opisuje przymiotnik „nudny”, choć dałoby się jeszcze dorzucić „psychicznie niestabilny” i „nieodpowiedzialny”. Jak zatem widzicie już po wstępie, bawiłam się przy tej ścieżce czarująco, ale wiedziałam, na co…