Skip to content

Otome 4ever

Blog o grach otome i visual novel.

Menu
  • Aktualizacje
  • Plany wydawnicze 2025
  • Recenzje
    • Otome / Visual Novel
    • Gatcha / Mobile
  • Inne
    • Poradniki
    • Top 5
    • Różne
    • Linki
  • FAQ
    • FAQ
    • Polityka prywatności
  • Kontakt
Menu

Recenzja gry: Code: Realize ~Future Blessings~ (Fandisc 1#)

Posted on 27/04/201908/01/2024 by Hina

The Romance(s) Continue! – Experience new scenarios taking place after the main story as well as more in-depth looks at events that happened in the shadows of Cardia’s previous adventures. Further your relationships with the charming literary figures of the first game. Choose to deepen the connection with your previous beau, or explore exciting new relationships with gentlemen you bypassed the first time. (Opis wydawcy)

  • Tytuł: Code: Realize ~Shukufuku no Mirai~ (Code:Realize ~祝福の未来~)
  • Developer: Design Factory Co., Ltd. & Otomate
  • Publishers: Idea Factory Co., Ltd., Aksys Games
  • Pełen dźwięk: japoński
  • Napisy: angielski
  • Rozszerzenia i powiązane tytuły: Code: Realize ~Guardian of Rebirth~ , Code: Realize ~Wintertide Miracles~

Bohaterowie

Cardia
Tajemnicza dziewczyna, której nie można dotknąć, bo jej skóra wydziela zabójczą truciznę.

Dostępne ścieżki/Love interest:

Impey Barbicane
After Story ~White Rose~
Genialny inżynier o bardzo optymistycznym nastawieniu do życia.
<<RECENZJA>>
Abraham Van Helsing
After Story ~White Rose~
Słynny łowca wampirów, który poświęcił swoje życie zemście.
<<RECENZJA>>
Victor Frankenstein
After Story ~White Rose~
Alchemik z Royal Society, który ukrywa się przed przedstawicielami prawa wśród biedoty.
<<RECENZJA>>
Saint-Germain
After Story ~White Rose~
Ekscentryczny, francuski szlachcic o ogromnym majątku i zamiłowaniu do tajemnic.
<<RECENZJA>>
Arsène Lupin
After Story ~White Rose~
Złodziej-dżentelmen, który wykrada Cardię wraz ze swoim Gangiem z jej domu-więzienia i bierze na swoją uczennicę.
<<RECENZJA>>
Herlock Sholmes
Extra Story
Alternatywna historia, w której to Sholmes staje się partnerem Cardii i pomaga jej w zastępstwie Gangu Lupina.
<<RECENZJA>>
Finis
Extra Story
Alternatywna historia, w której Cardii udaje się naprawić relacje ze swoim bratem.
<<RECENZJA>>
Lupin’s Gang: Shirley Gordon
czyli przygoda z londyńską mafią
<<RECENZJA>>
Pokój Delliego
Kilka luźnych, dodatkowych historyjek z perspektywy młodego wampira.

Ocena wątków: (*♡∀♡) Arsène Lupin ⊳ Saint-Germain ⊳ Finis ⊳ Impey Barbicane ⊳ Victor Frankenstein ⊳ Abraham Van Helsing ⊳ Shirley Gordon (ᗒᗣᗕ)՞

Recenzja

Code: Realize ~Future Blessings~ to nie tylko bezpośrednia kontynuacja Code Realize: Gaurdian of Rebirth, ale też fandisc, czyli zbiór dodatkowych scenariuszy, dziejących się na różnych etapach fabuły, które pozwalają nam lepiej poznać bohaterów z podstawowej gry. Mimo to stanowi niezależną produkcję, więc nie potrzebujecie podstawki do jego odpalenia, chociaż znajomość wydarzeń z poprzedniej części będzie w tym wypadku niezbędna. Także jeśli nie mieliście jeszcze do tej pory z serią, to gorąco do tego zachęcam.

A tymczasem zacznijmy od krókiego opisu dostępnych kontynuacji. Z menu głównego możemy bezpośrednio przejść do After Story ~White Rose~ i zobaczyć losy bohaterów bezpośrednio po zakończeniu ich wątku głównego z Code Realize: Gaurdian of Rebirth. Czy Impey dotarł na Księżyc? Czy Van Helsing zapomniał o zemście? Co teraz porabia Lupin? I czy Omnibus dotrzymała słowa i dała wreszcie Cardii święty spokój? Odpowiedzi na te pytania, jak również wiele innych, znajdziecie właśnie w tej części. Dodatkowo, jeśli brakowało Wam „romansu”, w którejkolwiek ze ścieżek z gry podstawowej, to fan disc z założenia uzupełnia te braki. A że tematyka kontynuacji kręci się głównie w okół ślubów, to spodziewajcie się zatem wielu zaręczyn i ceremonii. Code: Realize ~Future Blessings~ naszpikowane jest scenami i sytuacjami, w których nasza ulubiona i zaradna bohaterka zaznaje wreszcie nieco prostego szczęścia. W końcu – w wielu wypadkach – jej ciała nie trawi już zabójcza trucizna. Może więc sobie pozwolić na jakiś kontakt fizyczny.

Poza tym do naszej dyspozycji zostają oddane wątki jeszcze dwóch innych postaci. Zarówno Holmes, jak i Finis pojawili się w poprzedniej grze, ale byli tylko postaciami pobocznymi. Teraz nie tylko otrzymali własne ścieżki, ale też cały szereg CG do zebrania. W przypadku detektywa będziemy uczestniczyli w śledztwie i próbowali odkryć tożsamość Kuby Rozpruwacza. A dzięki rozdziałom Finisa, zobaczymy starą historię z jego punktu widzenia i będziemy mogli lepiej zrozumieć plany ojca MC – czyli dr Isaaca. (Teoretycznie, bo moim zdaniem facet dalej był po prostu szalony. Wiele do odkrywania w tej kwestii nie ma, ale z Finisa i tak fajny braciszek).

Osobną część stanowi również tzw. pokój Delliego, który daje nam dostęp do krótkich historyjek o Księciu Nocy. Niewiele można powiedzieć o tym dodatku, bo nie powala ilością zawartości. Po ukończeniu dowolnej z głównych ścieżek odblokowuje nam się dostęp do jednego z short-stories dostępnych z poziomu „Pokoju Delliego” = Delly’s Room. Coś w rodzaju omake. W sumie jest ich osiem i opowiadają o różnych sytuacjach z życia codziennego np. wspólnym sprzątaniu pokoju czy gotowaniu, oraz powolnym budowaniu bliższej relacji pomiędzy Cardią i Delacroix. Ogólnie CG do zebrania przedstawiają naszego Wampirzego Króla jako najsłodsze dziecko świata, ale osobiście wciąż odrzucał mnie jego głos. Delly nieustannie krzyczy. Zupełnie jakby jego seiyuu nie potrafił inaczej wyrażać emocji, co na dłuższą metę jest dość irytujące…

Osobiście najbardziej zaciekawił mnie scenariusz, w którym dzieciak chciał udowodnić Cardii, że nie boi się jej trucizny i położył głowę na jej kolanach. Delly pokazał wtedy nieoczekiwanie przyjaźniejsze oblicze. Podobało mi się również bardzo CG, które pojawiło się w scenariuszu po wspólnej kąpieli z Sisi w ogrodzie. Jako fan van helsingowej kuchni, Delly próbował naśladować go w scenariuszach o gotowaniu, a problem z bałaganem w posiadłości rozwiązał, upychając wszystko do szafy. Jak zatem widać, książątko nie jest jeszcze zbyt rozgarniętę, chociaż pomysłowe. Nie jestem jednak fanem postaci, których jedynym celem jest robić za dekorację, niczym zwierzątka u boku księżniczek Disneya.

Jeśli zatem lubicie ładne obrazki, a już zwłaszcza zależy Wam na wbiciu platyny w osiągnięciach, to musicie się przez scenariusze przeklikać, bo zawierają dodatkowe wpisy słownikowe. Na osłodę, możemy jeszcze zobaczyć jak Delly wyglądałby jako dorosły w przyszłości… Hmm… Może nawet polubiłabym go po zmianie aktora i gdyby dostał własną ścieżkę. 😉

Wreszcie, ostatnia historia Lupin’s Gang kręci się wokół zupełnie nowej postaci – dziewczyny Shirley i jej ojca Dariusa. W skrócie, nie zdradzając zbyt wiele z fabuły, wystarczy powiedzieć, że Cardia wreszcie zyskuje jakąś „koleżankę”. Trudno było bowiem nie zauważyć, że nasza MC obraca się jedynie w męskim towarzystwie, a jeśli już jakaś kobita pojawiła się na horyzoncie, to zawsze była antagonistką. Tutaj jednak zaangażujemy się w konflikty „pozytywnej” mafii, a nawet po raz kolejny będziemy mieli okazje uratować stalowy Londyn przed zniszczeniem. W końcu to miasto niczym Tokio, jest ciągle atakowane przez jakiś wariatów z bronią zagłady, i powinno mieć jakąś pilnującą go 24 na h Gojirę. A chociaż ta opowieść z założenia miała być chyba wisienką na torcie, to dla mnie zdecydowanie wyleciała na dalszy plan, bo bardziej interesowały mnie epilogi z After Story ~White Rose~, niż jakieś tam cofanie się w czasie, by zobaczyć alternatywne wydarzenia. Oczywiście, doceniam starania tworców, by rozszerzyć swoje uniwersum i miło było zobaczyć znowu całą paczkę w akcji, ale nie będę ukrywała, że zawsze wolę dowiedzieć się „co dalej”, a nie „co mogłoby się wydarzyć” albo „już wydarzyło”, bo to jednak mniejsza niespodzianka.

Od strony technicznej: to kontynuacja, więc użyto sporo znanych nam już backgroundów, ale pojawiły się też zupełnie nowe lokacje. Za stronę wizualną ponownie odpowiadała utalentowana, japońska ilustratorka Miko, więc postaci wyglądają tak samo dobrze, jak poprzednio. (Impey dosłownie rozwala konkurencje w kategorii na „najlepsze CG”). Niekiedy zaś, zwłaszcza w kluczowych scenach, pojawiają się drobne animacji np. spadające płatki, które ładnie podkreślają nastrój wraz z zaaranżowanymi na potrzeby fandiscu nowymi motywami muzycznymi (do ułyszenia na trailerze). Choć z oczywistych względów, sam gameplay jest tutaj krószy niż w oryginale. W zaokrągleniu to zabawa na jakieś 10-12 h. W zależności od szybkości czytania.

A że rozszerzenia tego typu, to coś, co z założenia kierowane jest tylko do fanów, to nie muszę się nawet zastanawiać, komu warto je polecić. Jeśli więc nie polubiliście świata „Code: Realize” to nawet nie ma sensu zastanawiać się nad tym tytułem, ale jeśli tęsknicie za bohaterami i czujecie, że przydałyby się jakieś epilogi do poprzednich historii, to nie mogliście trafić lepiej. Osobiście bawiłam się dobrze, choć postacie, których nie lubiłam w podstawowej wersji gry dalej mnie rozczarowywały. (Pozdrowienia dla królowej!). Nie mogę zatem mówić zbytnio o progresie, ale oh well, nie da się uszczęśliwić wszystkich! Summa summarum, gra jedynie zyskała na domknięciu wcześniejszych wątków. Zwłaszcza tych bezpośrednio dotyczących problemu trucizny. Cieszę się również, że rozszerzenia typu fandisc zaczęły się pojawiać wreszcie w języku angielskim. Dlatego trzymam kciuki za kolejne gry! To bardzo dobrze wykonana, pełna fluffu i pozytywna kontynuacja, którą warto mieć w swojej kolekcji.

A po więcej wrażeń z rozgrywki zapraszam do recenzji poszczególnych wątków!

Code: Realize ~Future Blessings~

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

O mnie

Cześć, jestem Hina! Prowadzę bloga od 2019 r. Jeśli podoba Ci się, co piszę, zostaw komentarz i wpadnij ponownie. Dziękuję za odwiedziny!

Moje ID

Chcesz pograć wspólnie albo pogadać? Znajdziesz mnie na:

Steam

Discord

Love&DeepSpace: 83000453341

KAWKĘ DAJ BLOGGEROWI...

Postaw kawę

Chociaż pisanie o grach sprawia mi dużo przyjemności, to jednak czasami koliduje z codziennymi obowiązkami.

Jeśli podoba Ci się, co tworzę i chcesz okazać mi wsparcie, baaardzo dziękuję za postawienie kawy. Porządna dawka ciepłego naparu rozgrzeje mi serducho i pomoże mi utrzymać bloga jak najdłużej.

Ta strona nie jest sponsorowana przez żadną firmę ani nie jest finansowana z żadnego innego źródła poza moimi własnymi środkami.

Spoiler alert!

Na blogu znajdują się dwa typy recenzji: gier (pozbawione spoilerów) i ścieżek/postaci (ze streszczeniami i spoilerami).

© 2025 Otome 4ever | Powered by Superbs Personal Blog theme